poniedziałek, 17 czerwca 2013

#10 Liam cz.4

Część 3

Jak można tak postąpić?! No jak?! Przecież miała go szanować i uszczęśliwiać! W moich oczach, jest nikim. Obiecała, że nigdy go nie skrzywdzi. A teraz co? On siedzi w domu, cały zapłakany, nie wiedząc co ma począć. Myślałam, że Danielle to wyjątkowa dziewczyna i dotrzyma słowa. Jednak, myliłam się. Skrzywdziła go. Mojego kochanego Liam'a. Jest podłą kobietą. Na jej miejscu, byłabym w siódmym niebie, gdybym miała takiego chłopaka, jakim jest Liam.
Najgorsze jest to, że nigdy nie dowiem się, co było przyczyną ich rozstania. Wiem tylko tyle, że Dan zerwała, ponieważ nie mogła żyć dalej w taki związku. Jakim związku? Wydawało mi się, że są dla siebie stworzeni.
-[T.I], możemy pogadać?-Usłyszałam za sobą, znajomy głos.
-Słucham Cię, Danielle. Co chcesz mi takiego powiedzieć? Obiecałaś.-Powiedziałam przez zaciśnięte zęby. Miałam dość tej dziewczyny.
-Musisz mi pomóc. Chodzi mi o Liam'a.-Gdy usłyszałam to imię, momentalnie spoważniałam.
-O Liam'a? Może lepiej go w to nie mieszajmy, dobrze?
-[T.I]. Tylko ty możesz mu teraz pomóc. On Cię potrzebuje, i to bardzo.-Powiedziała smutnym tonem. Co się stało Liam'owi?
Pociągnęłam brunetkę za rękę, abyśmy odeszły trochę od grupki ludzi.
-W jaki sposób mogę mu pomóc?-Byłam śmiertelnie poważne. Liam był kimś, na kim mi bardzo zależało. Był moim oczkiem w głowie.
-Zerwałam z nim, ponieważ...on kocha Ciebie. Nie powiedział mi tego prosto w oczy, ale ja to widzę. Kocha Cię całym sercem i to ty powinnaś być jego dziewczyną.-Wytłumaczyła mi. Byłam w szoku. On...on mnie kocha? To jest jakiś głupi sen?
-Ale...to ty zasługujesz na niego. Przecież...on Cię kocha. Bezgranicznie.-Moje oczy, były przepełnione słonymi łzami. Szczęście? Tak, byłam szczęśliwa, lecz w jakimś sensie także smutna. Danielle to naprawdę złota dziewczyna, która zasłużyła na Liam'a.
-Kochał, [T.I]. Byłaś z nim umówiona, prawda?-Pokiwałam twierdząco głową.-Chciał iść. Wymyślał jakieś wymówki, że obiecał koledze że się z nim spotka. Ale teraz wiem, że on chciał się z tobą wybrać na randkę. Kocha Cię.-Powiedziała, zanosząc się od płaczu.-Idź do niego. Potrzebuje Cię.-Po tych słowach, odeszła. Po moim policzkach, spływały niechciane łzy, który tak bardzo chciałam zatuszować.
Bez dłuższego zastanowienia, ruszyłam w stronę wyjścia, chociaż że mam jeszcze trzy lekcję. Nie przejmowałam się konsekwencjami, iż mogę nie zdać do następnej klasy, przez ten test. Nie obchodziło mnie to w tej chwili.
Biegłam, biegłam a łzy zamazywały mi drogę, którą podążałam. Pędziłam, tak bardzo znaną mi drogą. Zdyszana dobiegłam do jego drzwi. Nie czekając, zadzwoniłam dzwonkiem.
-Cześć.-Powiedziałam, ledwo słyszalnie. Chłopak zmieszał się moją obecnością.
-[T.I]? Co ty tu robisz? Przecież masz lekcję.-Spojrzałam na niego. Dopiero teraz dostrzegłam, iż jego oczy są całe czerwone tak samo stało się z nosem. Ewidentnie płakał. Bez namysłu, przyciągnęłam go do swego ciała.
-Dan mi wszystko powiedziała.-Wyszeptałam do jego ucha.-Też Cię kocham.-Powiedziałam pewna swoich słów. Chłopak odepchnął mnie delikatnie.
-Słucham? Przesłyszałem się, czy jak?-Zapytał zdziwiony. Czyli...Danielle to wszystko wymyśliła? Pogubiłam się w tym wszystkim.
-Nie rozumiem. Przecież mnie kochasz, tak?-Zapytałam, a na chłopaka ustach, pojawił się ogromny uśmiech. Po chwili, zaczął się śmiać. Czy on...on mnie wyśmiał?
-Chyba masz jakieś błędne informacje. Kto Ci takich rzeczy naopowiadał?-Bez żadnego pożegnania, odwróciłam się na pięcie i zaczęłam biec w kierunku mojego ulubionego miejsca. Z oddali słyszałam donośny głos bruneta. Ona naprawdę mnie nie kocha. Dał nadzieję, mniej więcej wykorzystał i porzucił.
Jednak coś innego przykuło moją uwagę. Mianowicie to, co zrobiłam Danielle. Naiwna ja, dałam się tak szybko i łatwo nabrać na jej płacz. Doskonale wiedziała, że Liam odgrywa ważną rolę w moim sercu i nadzwyczajnie w świecie wykorzystała to, aby dać nadzieję, że Liam coś do mnie czuje. Zachowała się jak jakaś nastolatka, która widzi tylko i wyłącznie czubek swojego nosa.
Doszłam do celu. Usiadłam na murku, spuszczając swobodnie nogi w dół. Spojrzałam przed siebie, widząc piękną panoramę Londynu, słońce grzejące dosyć mocno i ogromną ilość domów, mieszkań.
 Dopiero w tym momencie, uświadomiłam sobie jak jest naprawdę. W kimkolwiek się zakochamy, po pewnym czasie wszystko się psuje. Ilekroć chcesz powiedzieć temu jedynemu dwa magiczne słowa, zawsze przyjdzie niepewność, strach i nasza pewność siebie nie jest już taka duża, jak powinna. Odważyłam powiedzieć te słowa, lecz Liam nie był ich świadomy, jak ja. Potrzebujemy czas, musimy odpocząć od siebie i od codziennych obowiązków. Potrzebujemy wakacji! Tak, właśnie tego.
Pospiesznie wstałam z podłoża, aby ruszyć w ponowną drogę do jego drzwi. Musiałam mu to zaproponować, ponieważ muszę znać jego zdanie na ten temat.
-[T.I], to znowu ty? Po co tym razem przychodzisz?-Zapytał, obierając się o framugę drzwi. Wzięłam parę głębokich wdechów i wydechów, aby uspokoić ciało, które zaczęło szaleć na widok mężczyzny.
-Myślałam nad tym wszystkim i doszłam do wniosku, że potrzebujemy odpocząć. Musimy gdzieś po prostu wyjechać na wczasy.-Mina chłopaka, wyrażała zdziwienie, niedowierzanie...

Czeeść ♥ Wczoraj imagina dodała Darcy :) Moim zdaniem, wyszedł doskonale! A co do mojego, to brak słów. Mi się nie podoba, pisałam na szybko, niby go poprawiałam, jednak rezultat jest beznadziejny :/ Cóż...nieważne. Komentarze mile widziane!
Ps. Przewiduje jeszcze 1-2 części.
Kocham was ♥
Daga <3

4 komentarze:

  1. Ja pym zapadłam się tam ze wstydu. Już myślałam, że będą razem. Dałaś mi nadzieję. NIENAWIDZĘ CIĘ hahahaha żartuję. KOCHAM CIĘ xoxo Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  2. Super imagin! Na pewno będę tu zaglądać częściej bo bardzo mi się spodobało jak piszesz :)
    I nie rozumiem, dlaczego ci się nie podoba... Jest przecież świetny! Mi się tam bardzo podoba :)
    A co do samej jego treści... Kurcze no ja bym się tam chyba zapadła pod ziemię ze wstydu...
    A Dan to bym normalnie udusiła, albo w ogóle już nigdy do niej nie odezwała za coś takiego... Po prostu brak mi słów co do niej...
    A tak to imagin jest świetny!
    Czekam na dalsze części :*

    Zapraszam też do mnie :)
    onewayoranother-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nominowałam cię do Liebster Award. Szczegóły u mnie:
      http://onewayoranother-one-direction.blogspot.com/p/liebster-aword.html

      Usuń